Prosze Boże nie możesz mi tego zrobić
Nie możesz mi Jej zabrać do Siebie
Bo już całe zycie bez niej bede zył w gniewie
bez wiary szcunku bez milości
w ciaglej wojnie i manifestycznej złosci
Dlaczego ona
zabierz mnie to ja jestem ta zła strona
choć sie kurwa zmie niłęm zaczełem chodzić do kościoła
Ciebie to jebie to co przezyłem to za lekka szkołą?
kurwa już oddalem tyle
prosze pomóc mi teraz a do konca zycia przed kazdym krzyzem głowe pochyle
nie zrobisz tego to tego nie przezyje
i ostatnie starania pojda na nic
za samobujstwo trawie do piekła i bede wyklinał twe imie bez granic
Dlaczego jesteś tak nieuczciwy
dla takich jak ja nalezy się smierc, bo ja jestem tu jej winny
to ja niezasluguje na posiadanie rodziny
to ja źle je przezylem swoje zycie
i nie jednemu tez je schrzaniłem
to ja twoja czarną owcą byłem
wiec prosze zostaw ją w spokoju
Bo zrobie to co Magik w swym pokoju
Nie mozesz tak poprostu wszystkiego zabierac
nie pozwół zeby Anioły musialy umierać
nie mogę znieść żę ona cierpi i płacze
nie potrafie dopuscic mysli do głowy że ja strace
moje życie za jej postawie na szali
Bez niej to jakby już życie mi zabrali