Wczoraj spotkałam się z Salem. Było cudownie, chodziliśmy po parku, wpadliśmy nawet na basen. Kaśka się nieco zdziwiła, że jestem, ale co się dziwić- w końcu miałam wolne. Mimo wszystko poszliśmy pływać, jako że tam pracuję mieliśmy wstęp za darmo. Ang żałuj, że nie poszłaś
Dzisiaj miałam na rano. Sal dotrzymał mi towarzystwa w pracy, więc nie było źle. Potem przyszła Kaśka i Sal zmył się na autobus. Jutro idzie do pracy . Ale i tak było fajnie. Przyszedł fajny kolo na basen z ojcem i siostrą. Na oko miał 18, 19 lat. Ang on miał zajebisty fryz. Kaśka stwierdziła że tyłeczek ma niezły. Oczywiście udałyśmy się za nim. Gdy wszedł do szatni, my podeszliśmy do Piotrka, Grześka i Maćka żeby nie było. I muszę niestety przyznać że nie tylko zadek miał niezły ale i klatę. Jednym słowem miodzio. Ale niestety nie mogłyśmy do niego zagadać, bo wyszłybyśmy na idiotki ( chociaż i tak nimi jesteśmy
). Piotrek się śmiał że on też zapuści włosy i zrobi sobie dredy i ciekawe czy jego też będziemy śledzić, na co ja wypaliłam że niestety nie, bo nie masz takiego fajnego tyłka. Oczywiście Maciek i reszta mieli z nas polewkę, jak Piotrek wrzucił mnie do basenu, dobrze że to już kończyłam zmianę, bo chyba bym go zabiła. Za to jutro na lekcji mu się oberwie za to