Zdjęcie z lotniska w Sydney.
Od 2 tygodni jestem w domu, ale jest całkiem inaczej niż przed wylotem. Kiedyś było lepiej, byłam bardziej zżyta z rodziną, przyjaciółmi, teraz jest inaczej. Za tydzień studniówka na którą idę sama, ale nie tylko ja, jutro jedziemy do Kłodzka, a w tygodniu na prześwietlenie. Ciekawe co teraz mi wykryją ;)
Zostaliśmy tak skonstruowani,
Że słabniemy, gdy jesteśmy sami,
A jeśli w to nie uwierzymy
To w jakimi świecie jutro się obudzimy?