15 sierpień 2012
dobra , wiecie co Wam powiem ? chcę żeby te wakacje się już skończyły . jest tak dziwnie sztywno, bardzo dziwnie .
może prościej będzie nazwać to nudą? może i przesadzam bo wychodzę praktycznie codziennie , w domu jestem jedynie
na nocki i na śniadania, ale kurde. to nie to . chciałam odpocząć od tych fałszywych mord w szkole , wyspać się,
żyć chwilą , nie mówię że tego nie robię, ale chcę wrócić do szkoły ! chcę męczyć się ze wstaniem rano,
lecieć biegiem na autobus, zapomnieć połowę rzeczy w szkole , iśc na fajkę z tym towarzystwie co zawsze<3 ,
spóźnić się na pierwszą lekcję , padać ze śmiechu na każdej kolejnej, wyliczać ile zostało do końca lekcji na matmie czy tam
fizyce, szaleć na religii czy tam niemieckim , pieprzyć 3 po 3 na przerwach w między czasie szukając GO wzrokiem ,
po lekcjach iśc na miasto na piwo gdzie powinnam w tym czasie siedzieć na świetlicy, wrócić do domu , wejść tu i na tv .
tak było dzień w dzień . nie pomyślałabym że kiedyś może mi brakować tej zwykłej szkolnej codzienności .
nie potrafię sobie tego wytłumaczyć . czym to jest spowodowane ? przecież od zawsze nienawidziłam września ,
i początku tej całej 'rzeżni' . ostatni rok w tej szkole . tak jak chyba u każdego wiąrze się z nowymi marzeniamia .
pamiętam początek poprzedniego roku . nigdy nie byłam aż tak szczęśliwa jak wtedy , NIGDY ! wcześniej tego nie doceniałam ale
teraz widzę to dokładnie , bardzo dokładnie ! brakuje mi tego wszystkiego, niech to wróci . proszę .