photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 15 GRUDNIA 2014
Z każdym dniem coraz bardziej czuję się pusta.
Samotność, która mnie przenika jest jak dostanie obuchem w twarz - mam za swoje. To najpotężniejsza tortura, to wyniszcza mnie, nie panuję nad katem, którym jest ludzki los. Właściwie to nie panuję nad czymkolwiek, nic nie jest szyte na miarę. Nawet kiedy mi coś wychodzi, to to bez drugiej osoby obok nie ma znaczenia. Prawie za każdym razem, kiedy potrzebuję cieplej rozmowy, szczerej, kiedy mogłabym powiedzieć że mi źle, przeważnie służę ramieniem i słucham innych spraw. Zastanawia mnie czy ja kiedyś się ogarnę.
Bardzo chciałabym pokochać, zakochać się. Czuć się kochana, potrzebna, chciana. Nie chcę już cierpieć. Za bardzo kocham życie, nie chcę jeszcze umierać, nie w taki sposób, a coraz bardziej czuję, że to mnie wykończy. Ja nie umiem być sama.
Dlaczego nikt nie zwraca na mnie uwagi, przecież nie jestem aż taj brzydka, nie patrzy mi aż tak źle z oczu. Chciałabym nawet jak skończona kurwa puścić się z kimś, ale nawet tego nie mam.
Jestem przezroczysta.
Nawet black metal nie daje rady ukoić tych emocji.
Każda przerwa od obowiązków rodzi kolejne depresyjne myśli.
Chcę to skończyć.
Usłyszeć od kogoś, że go obchodzę.
Bo ja bardzo kocham wszystkich ludzi, dlaczego mam być wykluczona ze społeczeństwa.
Ja tego nie chciałam.
Chcę z kimś być albo umrzeć.
Zarejestruj się teraz, aby skomentować wpis użytkownika galajda.