28.03.2018

tym razem padło na zdjęcie z Sabą

mam jakiś dziwny fetysz na robienie zdjęć w łazience, w lustrze

postanowiłam napisać dziś coś żeby mieć co czytać za kilka lat

coś innego niż tylko podsumowania

Zacznijmy od zmiany podejśćia do życia

Nie rozpoczęło sie ono jak u każdego, 1-go stycznia, tylko troszkę później

marzec okazał się tym miesiącem, gdzie postanowiłam zrobić coś dla siebie,

coś co wiem, że w przyszłości odbije się na mnie w pozytywny sposób

tak więc zmiany zaczęłam od spełniania się, czyli piłka ręczna

sport, dzięki któremu mogę wyrzucić z siebie trochę złych cząsteczek poruszającym się w moim ciele, a przy okazji czerpać radość z tego co robię

praca, hmm chęć zabicia czasu i zrobienia czegoś pożytecznego, czegoś co nie jest laptopem i łóżkiem w pakiecie (fajna sprawa, ale po czasie nudzi), do tego nowy plan zajęć sprzyjał tej decyzji, więc radość podwójna  (powiedziała bym nawet, że potrójna bo jeszcze można zarobić co nieco)

cieszę się z tego, że w końcu się zebrałam, bo już zapomniałam jak to jest nie mieć czasu dla siebie

i póki co mi to pasuje

święta już niedługo, a ja jak co roku nie czuje żadnej magii,

ale z drugiej strony cieszę się, że są już tak blisko, bo myślę o tobie więcej i mogę cię w końcu zobaczyć, szkoda, że tylko w snach, ale zawsze coś