czas na podsumowanie roku, ale najpierw opowiem co wydarzyło się w ciągu ostatnich dni.
Wypad z Ball, był bardzo fajny, naprawdę. - pomimo tego, że rzadko sie widujemy. To takie wypady są dobre. Wiem że już nie będziemy BBF, ale spotykac sie i gadac możemy. Isc z Rynku do Jasienicy? - zawsze spoko, pic po drodze obrzydliwe Harnasie - to tylko z Toba.
ale takie wypady mają również konsekfencje mianowicie dostałam karę.
dzień później, poszłam z Siostrą na zdjęcia. 'sesja' udana
następnego dnia, poprosiłam mame o to czy mogę wyjśc. Poszłam do Iwony i robiłyśmy sobie maseczki.
'' uu suodkoo! haauusoowyy salon bitifuul '' < 33
później , a w sumie to wczoraj łyżwy z Iwona i Jojem. Było smiesznie i zchecia powtórzyłabym to spotkanie.
noo nic : | .
nadal płaczę, nadal cierpie. to minie. musi.
podsumowanie mojego roku. hmm.. Ten rok był naprawdę jednym z najlepszych i najgoryszch roku jakie przeżyłam. Poznałam wielu ludzi ale i kilku straciłam. Napewno zmieniłam się, na gorsze? na lepsze? - nie mam pojęcia. Nauczyłam się wielu rzeczy, co najważniejsze kochac, wspierac,ufac a takze dobrze kłamac, udawac. Popełnilam również wiele błędów, których żałuje i napewno do końca życia bede ich żałowac. Ten rok , uświadomił mi takze, co to jest prawdziwa przyjaźn. Wszyscy mnie opuścili, nikogo przy mnie nie było, jednak byłaś Ty. Miłośc? - wierze, wierze ze mnie spotka, może nie bedzie ona prawdziwa taka jak była w tym roku, ale nie mogę życ wspomnienami, nie moge czekac, stac w miejscu. Owszem, moje uczucie nie minie wraz z datą, ale w końcu musi sie to skończyc.Ten rok można przedzielic na pół. Pierwsza połowa to , ta dobra. Mam namyśli imprezy, mooją domówkę i także tą u Przem. moją klase, ludzi których poznałam i tych co zostali ze mną. Złą połową nazwe moję błędy, wszystkie błędy jakie popelniłam nie przyniosły żadnych pozytywów. Myśli samobójcze, anoreksja później bulimia, a na końcu palenie tytoniu, branie narkotyków i alkohol. Dwa tysiące dwanaście to rok głupoty, miłości, przyjaźni. To był niesamowity rok. Pamiętam sylwester 2011/2012 spędziliśmy go razem. Jednak 2012-2013 już osobno, zapewne pozostałe roki, również spędzimy odzielnie. a co mnie czeka w 2013? - nowa szkoła, nowi ludzie, nowe środkowisko, testy. Napewno chciałabym powrócic do moich 49 kg, ii nie chce juz tracic nikogo. Nikogo. Nie zniose tego.
Pozostaje mi tylko miec nadzieje na to , ze Nowy Rok bedzie Dobrym rokiem.
- nie zapomnę o Tobie nigdy, pewna czesc mnie zawsze bedzie czekac, to bedzie serce.
SZCZESLIWEGO NOWEGO ROKU! xoxo