Już nie potrafię tak, mam dość. Dlaczego nie mogę o Tobie zapomniec? Czy to jest kara którą będę płaciła jeszcze bardzo długo?
Potrzebuje Cie, tak bardzo Cię potrzebuje..
Owszem zmieniłam się, jestem 'zimną suką' bez jakichkolwiek uczuc, ale czy tak jest naprawde? Czy chce taka byc? Jak myślisz,gdybym była taką suką jaką myślisz, że jestem czy pisałabym o Tobie? czy tęskniłabym? czy nadal kochała?
Bo tylu miesiącach rozłąki czy czułabym do Ciebie to co czuje teraz? Kocham Cię, wiem, że największą idiotką czyni mnie to że poczułam pewność do swoich uczuc gdy ty już odeszłeś. Odeszłeś i nigdy nie wrócisz.. choćbym nie wiem jak bardzo tego pragnęła.
Przecież mogłabym się odezwać, mogłabym ale nie chce przeszkadzać Ci w życiu. W nim nie ma mniejsca dla mnie. Dostałeś szanse w nowej szkole z nowymi ludźmi. Nie chce Ci tego spieprzyć. Pamiętam jak napisałeś, że zmarnowałeś czas będąc ze mną, wiesz co? Dziekuje Ci za każdy dzień.. może tak, straciłeś przeze mnie 15 miesięcy, ale to były cudowne chwile. Owszem bywało źle, ale było również cudwonie..
Próbowałam wypełnić pustkę wieloma rzeczami, papierosy, zioło czy alkohol. Żadne z wymienionych czynośći nie pozwoliło mi zapomnieć. ŻADNE. Nawet będąc z Kamilem odczuwałam pustkę. Brak Ciebie. Bedąc w klubie w poniedziałek pierwszy raz nie myślałam o Tobie, po chwili gdy podszedł do mnie chłopak i zatańczyliśmy przypomiało mi się jak 'my' robiliśmy to na Wałach w Szczecinie. I myśl o Tobie powróciła. Później znowu znikła. Czy to nowy sposób by zapomniec? Imprezowanie..
Chcę przestać kochać. Chce Cie nienawidzić.