Czuję się nienajlepiej... Czuję, że za dużo. Przepraszam. Siebie, i was, przede wszystkim. Jeśli się uda, nie chcę dzisiaj jeść więcej. Nie chcę zawalić do końca.
Wczoraj doszedł ogórek mały, konserwowy - 2 kcal.
Ćwiczenia: Doszło 100 brzuszków + 60 nożyc + długi rowerek w powietrzu.
Dzisiaj:
Śniadanie: Ogórek mały, konserwowy - 1kcal (bo połówka) + liść sałaty - 1kcal.
Drugie "śniadanie": Dwie kromki chleba małe (128kcal) + liść sałaty (1kcal) + plasterek pomidora (3kcal) + plasterek sera żółtego (74kcal)
Razem: 208.
Planowane ćwiczenia: 15 minut rowerka w powietrzu + 300 brzuszków + pół godziny rozciągania ostrego + 30 pajacyków + nożyce.
Mam nadzieję, że spalę cokolwiek...
Wiedziałam, że w końcu zawiodę... .__.
Ogólnie rzecz biorąc dzisiaj miała być głodówka.
I nie wiem. Jakoś dziwnie się przejęłam.