photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 24 LISTOPADA 2011

# 13.

 

-Dziewczęta, jeszcze raz! Raz, dwa, trzy, raz, dwa trzy! klaskała w dłonie pani Montgomery. - Spiąć tyłki, plecy prosto! No dalej! zamachała rękoma. - Od nowa! Ustawcie się!

             Kilkunastoosobowa grupka nastolatek padała z zmęczenia. Sala treningowa była naprawdę całkiem spora. Jedną ze ścian szczelnie zakrywały lustra, a na pozostałych były rozsiane ogromne okna. Z magnetofonu stojącego w rogu hali rozbrzmiewała muzyka. Serena odgarnęła z czoła kosmyk włosów. Była cała zgrzana i spocona po prawie dwóch godzinach ostrego treningu. Czy ta baba robi kiedykolwiek przerwy? -  pomyślała ze zgrozą, wykonując od nowa wymyślny układ. Tuż obok niej Michelle z dumą zadzierając nosa, próbowała idealnie wykonywać ruchy. Widać było jednak, że i ona jest również zmęczona.

-Raz, dwa, trzy, raz, dwa, trzy! Z życiem, z życiem! - nauczycielka ponownie zaczęła swoją zachęcającą śpiewkę. Po chwili jakby oklapła. - Jesteście beznadziejne! Biegem pod prysznic! Jutro macie zatańczyć lepiej! - krzyknęła i opadła na parkiet.

             Kątem oka zauważyła jak Serena zbiera swoje rzeczy z ławki i zmierza do szatni.

-Monroe! Do mnie! - krzyknęła.

             Serena lekko drgnęła na dźwięk swojego nazwiska ale zawróciła i mężnie stawiła czoło nauczycielce. Kiedy dzieliło je zaledwie półtora metra, pani Montgomery powiedziała:

-Bardzo mi miło mieć cię pod swoją opieką Sereno. Długo czekałam na spotkanie z tobą. Jak pewnie się domyślasz, chciałam ci pogratulować jako osobie, która najlepiej podołała mojej choreografii. Jesteś samoukiem?

             Dziewczyna przytaknęła.

-Świetnie. Najlepiej jest kiedy talent odkryje się samemu. Mam nadzieję, że po dzisiejszym treningu nie oceniłaś mnie jako wredne babsko? - uśmiechnęła sięzgryźliwie.

-Nie, skąd! - próbowała zaprzeczyć dziewczyna. - Pomyślałam tylko, że jest pani bardzo wymagającym nauczycielem.

-Taak, muszę nim być skoro mam pod pieczą szczególnie uzdolnione osóbki, które chcą coś wynieść z tej szkoły. - mrugnęła do niej porozumiewawczo. - Idź już pod prysznic, nie chcesz się chyba spóźnić na następną lekcję?

-Nie, wolałabym się nie narażać już pierwszego dnia. - nieśmiało uśmiechnęła się Serena. - Dziękuję za miłe słowa. Do widzenia.

-Do widzenia.

             Jak się można było tego spodziewać w szatni naszła na nią Michelle. Zacmokała z aprobatą.

-Widzę, że spodobałaś się naszej poczciwej Annie. - jej twarz pokazywała radość, ale jej oczy były zimne jak lód.

             Serena nie wiedząc, co odpowiedzieć postanowiła uderzyć w bezpieczną strunę.

-Tak, chyba tak. Właściwie nie zależy mi na pochwałach. Chcę robić to, co kocham.

             Michelle zmierzyła ją surowym wzrokiem. Po chwili jej twarz ponownie się rozjaśniła.

-To świetnie. Życzę ci powodzenia. - zmarszczyła nosek. - A teraz radziłabym ci wziąć prysznic zanim pójdziemy na biologię.

-Mhm, to dobry pomysł. Do zobaczenia.

-Pa! - Michelle i jej kręcący się tyłek odeszły do stojących kawałek dalej przyjaciółek.

-Pa. - mruknęła do siebie Serena, po czym wyjęła ze swojej szafki ręcznik i mydło i poszła pod prysznic.

 

Komentarze

sentencjeiopisy Podoba mi się.
Przypadek.
Zapraszam w moje skromne progi. (;
24/11/2011 13:55:45

Informacje o foxyknox


Inni zdjęcia: Nauka jazdy ? ezekh114Zgrupowanie. ezekh11427 / 06 / 25 xheroineemogirlxRusałka Admirał :) halinamNiema wody na pustyni bluebird11.. fuckit2296Słonecznik suchy1906P. wanderwar:) nacka89cwaStolik aceg