photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 24 LISTOPADA 2011

# 12.

 

Przez następne pół godziny cała czwórka rozmawiała o szkole, o tym, co je czeka i czy dadzą sobie radę. W drogę powrotną do pokoju udały się wszystkie razem. Ale Cassie zauważyła jak Michelle idąc ze swoją partnerką i grupą jej wielbicielek, zerkała na nie kątem oka. Ona coś kombinuje. I nie podoba mi się to. pomyślała. Po chwili spojrzała na Serenę zaśmiewającą się z czegoś, co powiedziała jej Fallon. Będę musiała jej pilnować, żeby ta suka się do niej nie przystawiała. Niezależnie od ceny jaką za to poniosę. Z takimi myślami przepełniającymi jej głowę, wróciła do apartamentu.

 

Serena leżała na wznak na łóżku zajmującym jedną trzecią ich pokoju i rozmyślała.Nie była pewna czy to, że są tak znane pozwoli im na normalną naukę. Szczególnie nie podobał jej się fakt, że sama dyrektora wszystkim rozpuściła wiadomość o ich przybyciu. Wystarczyło już, że w rodzinnym Dover traktowano je jak cudy natury zesłane z nieba. Co dziwnego jest w tym, że ktoś ma talent? Mnóstwo nastolatek w jej wieku ma rozmaite zainteresowania i są w tym dobre. A to, że jej zespół zgarniał nagrody? To zasługa tego, że pozostali nie mieli dobrego trenera i tyle. Nie ma w tym żadnego powodu do dumy. Nie to, żeby się nie cieszyła na wygrane, ale jej zdaniem wystarczy ciężko trenować aby osiągnąć swój cel. Z zamyślenia wyrwała ją Cassie, która wracała z wieczornego papierosa i usiadła obok niej. Serenę owionął zapach dymu tytoniowego.

-Musisz palić to gówno? - dziewczyna zmarszczyła nosek. - Prosiłam cię chyba o coś. - skarciła ją.

-Przepraszam, ale to jest silniejsze ode mnie. Nad czym tak myślisz? - jednym pytaniem zmieniła temat.

-O domu. - rzuciła jej dziewczyna zbyt szybko.

             Cassie zwęziła oczy.

-Nie kłam mała. Znam cię od zawsze i nigdy w życiu byś nie tęskniła za domem.

             Ta druga westchnęła.

-Cassie, czuję się tutaj dziwne. Niepewnie. Niebezpiecznie. I co najgorsze, nie wiem dlaczego. Od jakichś dwóch godzin mam wrażenie, że ktoś nas obserwuje. Tylko nie wiem, po co. - spojrzała smutno na swoją dziewczynę.

             Tamta objęła ją ramieniem i powiedziała pocieszająco:

-Kochanie, dopóki ja jestem obok nie masz się czego obawiać. Wiesz, że jestem tu po to, aby cię wspierać i chronić przed ewentualnym niebezpieczeństwem, chociaż nie wiem, co mogłoby ci grozić w normalnym ogólniaku.

-Pewnie masz rację skarbie. - przytaknęła jej Serena. - Dziękuję za to, że tu jesteś. - uśmiechnęła się lekko.

-Nie ma za co. - pocałowała ją delikatnie. - Idziemy spać?

             Nagle Serena poczuła zmęczenie kilkoma godzinami jazdy oraz całym stresem związanym z nowym miejscem.

-Tak, chyba tak.

             I chociaż obok była Cassie, do późna w nocy nie mogła zmrużyć oka.

 

***

 

Komentarze

charmeding podoba mi się !
lubię taki zdjęcia, urocze soo:D
+ jeśli masz ochote, to zapraszam, pzdr (:
24/11/2011 13:43:07
foxyknox doceń chociaż moją twórczość, bo zdjęcie nie moje.
24/11/2011 13:47:28

Informacje o foxyknox


Inni zdjęcia: Szczęście pequenaestrella145. atanaZ ur u koleżanki nacka89cwaJa nacka89cwaJa nacka89cwa:) milionvoicesinmysoulBędzie ładnie elmar656. naginiiiŻubr. ezekh114Królowa Hatszepsut bluebird11