Pobrane od Sajda,stare zdjęcie z jakiejś chyba zimowej sztoserki-stan ciężki.Co do dzisiejszego dnia to...nie wiem,w sumie jest ''okej'',poprawiłam sprawdzian z majsy i to mnie bardzo pocieszyło,dało mi motywacje,zeby robić coś dalej...fajnie ,że moje siedzenie nad tym wszystkim nie poszło na marne...Ale jest coś co cieszy mnie bardziej,mianowice Kacper przyjechał do Łodzi...wiem że to wywoła wuchte problemów,ale ciesze się pomimo wszystko że jest...chociaż na chwilke.No to chyba tyle bo juz mam dosyc wywodzenia sie tutaj.Trzymajcie się.Cześć.
Zawsze byłeś i będziesz moim marzeniem...