(bez komentarza na temat pb'owskiej jakości)
Liczę naiwnie, że mnie za to nie zabijesz, ale musiałam je wrzucić, bo jest śliczne.
Słucham sobie dzisiaj Owl City bardzo głośno i bardzo natrętnie. I bardzo bardzo mnie to uspokaja.
Adam jest tak strasznie pozytywną osobą, że... chciałabym go czasem capnąć tylko w celu poszukiwań robaczków ze świecącymi tyłkami, gdziekolwiek i kiedykolwiek. (już to widzę... 'hey, Adam! wants to look for some bugs with luminous backsides (naturally, with me)?' )
I nie znormalnieję, dopóki coś, cokolwiek, nie wróci do normy.
Tymczasem... 'Niech mnie ktoś przytuli...'.