No to wróciłam...
Nowa i odmieniona:P
A tak na serio to chyba z nowymi siłami i marzeniami.
Wcale nie chcę być tutaj.
Nie chcę iść na te studia...
To nie jest to o czym marzę...
Przynajmniej nie na tą chwilę.
Nie wiem co zrobić.
Muszę ochłonąć chyba.
Potrzebują czasu.
Było świetnie.
Ciężko mi porównywac czy lepiej czy gorzej niż w zeszłym roku.
Oba razy były wyjątkowe.
Muszę tam wrócić...
Ale nie za rok...
Może w listopadzie?
Nie wiem.... Ustaliłyśmy, że dajemy sobie miesiąc czasu na dezycje.
Potem zobaczymy.
;*