Dzień uważam za udany, mimo tego że nie rozmawiałam dziś nawet przez chwilę z moją Deską, co zazwyczaj skutkuje brakiem humoru czy coś... Poniedziałki w szkole mijają bardzo szybko. Otwieram oczy i sięgam ręką po telefon, żeby wyłączyć budzik. (Od kiedy jestem w lo nauczyłam się, że ustawianie swojej ulubionej piosenki na budzik, to nie jest najlepszy pomysł.) Wlokę moje zwłoki do kuchni, żeby zjeść śniadanie. Nigdy nie zjadam całego, ale zawsze wypijam ciepłą herbatkę <3 Kiedy już się ogarnę i jestem gotowa, żeby wyjść, patrzę w okno. Jeśli zobaczę Dziulę stojącą na przystanku to znak, że pora wychodzić. Jeśli nie - siadam przy oknie i czekam, aż Dziula się pojawi. Stoję na przystanku jakieś 5 minut. To czas, żebyśmy obie ponarzekały na swoją szkołę, nauczycieli i na swój żywot. Mój autobus zawsze przyjeżdża wcześniej. To dziwne, ale z dnia na dzień jest w nim mniej wolnych miejsc... Kiedy żegnam się z Andrzejem zawsze proszę/mówię mu, żeby pozdrowił ode mnie Kesiorka. Nie wiem czy zawsze to robi, mam nadzieję, że tak. ;> Pozdrawiam, bo bardzo za nimi tęsknię. Dziulę widzę prawie codziennie i nie tak, jakbym chciała, a Kesior? Nawet nie pamiętam jej śmiechu... Smuteg. Jeszcze nigdy nie zdarzyło się, żebym nie musiała rozbijać się łokciami, kiedy wysiadam na Starej Wsi. Zawsze obok mnie stoi jakiś frajer, który nawet nie raczy przesunąć dupska, żebym mogła przejść. Nieważne...
5 lekcji i można powiedzieć, że jestem wolna jak ptak. Po lekcjach pohasałyśmy do Ani robić projekt z pp. Nakminiłyśmy się za wszystkie czasy, podłoga w pokoju Ani cała upieprzona farbkami, ale co tam! Karina zrobiła tło i wybyła, zostawiła nas. Mały Gonzo <3 Tło wyszło jej idealnie i właściwie to właśnie tło jest jedyną rzeczą, która nam/Karinie wyszła XD Reszty nie będę opisywać, bo już wszystko na ten temat zostało powiedziane i wyłachane. Ania tarzająca się po podłodze, krzycząca "schematycznie" i nie umiejąca złapać oddechu > rzycie. Podziwiam ją jako człowieka, bo podjęła się zadania niemożliwego - chciała mnie nauczyć gry na skrzypcach. XDDDDDDDD Podziwiam ją, bo nie poddała się i trwała do końca w przekonaniu, że nauczy mnie choćby trzymania skrzypiec. Niestety, nie udało się. XD Ola wszystko nagrała - jestem zrujnowana! :C Mimo wszystko brawa dla Ani, dostała od nas stending owejszyn za Jezioro Łabędzie i Ave Maria. Ania to człowiek orkiestra, serio. Gitara klasyczna, gitara elektyczna, skrzypce, pianino.... W.O.W! W drodze na pks odwiedziłyśmy Kaufland i prawie spóźniłyśmy się na autobus. Baba przed nami wykupiła połowę sklepu....... A my czekałyśmy w tej kolejce jak ciule z trzema bułkami XD
Wtorek <3 Sprawdzian z włoskiego <3 Kartkówka z fizyki <3 Praca klasowa z Edypa <3 RZYĆ NIE UMIERAĆ. A ja i tak siedzę na fejsie i piszę z Kariną, jeszcze się nie nagadałam... A później będzie puacz i zgrzytanie zębów.
ALLORA!
Inni zdjęcia: Ja nacka89cwaUmrę próbując lookpic... sweeeeeetttSynuś nacka89cwaJa nacka89cwaJa nacka89cwa... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24