


Podobno nie ma ludzi niezastąpionych, ale jestem pewna, że nie ma takiego drugiego jak Puyol. Waleczny, oddany całkowicie drużynie, zostawił swoje zdrowie na boisku i teraz odchodzi... Wielki szacunek za wszystko co zrobił dla Barcy, za jego zachowanie na boisku jak i poza nim. Bez Carlesa to już nie będzie ta sama Barcelona. Jest mi cholernie przykro. Kapitan, serce Barcy.. Czas zacząć się cieszyć każdą następną minutą spędzoną przez niego na boisku w koszulce Blaugrany, bo naprawdę niewiele czasu pozostało do końca sezonu. Wygranie Ligi Mistrzów i wzniesienie przez niego pucharu byłoby idealnym pożegnaniem. Wiem, że nie można stawiać piłkarza na równi z Klubem, ale Puyi był tu od zawsze. Puyol i Barcelona to dla mnie synonimy. Dlatego nie potrafię sobie wyobrazić, że mógłby grać dla jakiegokolwiek innego klubu. Wraz z jego odejściem skończy się pewna epoka w historii Klubu. To samo w przypadku Valdesa, który też odchodzi. Trzeba nauczyć się z tym żyć.. Szykuje się wyjątkowo przykre zakończenie sezonu. Mam nadzieję, że obaj zostaną pożegnani w blasku potrójnej korony w ostatnim meczu sezonu z Atletico na Camp Nou.
"Trzeba wiedzieć kiedy ze sceny zejść niepokonanym..."
Dziękuję Ci Tarzanie.