to wyżera mi wnętrzności, zwijam się w kłębek i liczę oddechy po to by po podniesieniu się upaść ponownie na podłogę (ciało upada, ciało, kończyny, członki, martwe ciało) znów, zatopić zęby w swojej skórze z okropnym grymasem na twarzy zaciskać pięści
szkarłatna krew spływa po białych jak mleko udach /do kogo należy to ciało