photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 9 LIPCA 2015

take shelter

ten jeden dzień openera był naprawdę świetny, może z pominięciem pogo na disclosure, ponieważ z moim powalającym wzrostem skakałam, kiedy nie chcicałam skakać i latałam pod sceną, kiedy nie chciałam latać. ogólnie trochę jakbym była pozbawiona kontroli nad własnym ciałem, szałowo. za rok ide na wszystkie 4 dni, choćbym miała posprzedawać nerki każdego napotkanego na drodze człowieka.

jestem studentem...(miejsce na wybuch radości). cóż, są plusy i minusy, mam teraz tydzień, żeby poważnie zastanowić się, czego tak naprawdę chcę i jaka praca będzie sprawiała mi w życiu przyjemność (i dawała dużo hajsu). teoretycznie odpowiedź jest bardzo prosta, niestety w praktyce wygląda to trochę gorzej, ale niektórzy się już przekonują. jest coraz lepiej, żebym mogła to robić z czystym sumieniem, bez poczucia, że kogoś zawiodłam lub też, że ktoś kompletnie nie aprobuje mojego wyboru. nie żeby szczególnie mnie to ruszało.

nienawidzę swojej obecnej pracy, już wiem jak ważne jest, żeby robić w życiu to, co się lubi (to tak adekwatnie). praca w warunkach, w których nie pracują nawet dzieci w chinach. 35 stopni na salonie i brak możliwości trzymania ze sobą butelki wody, co w moim przypadku jest wręcz koniecznością, sprawia, że zaczynam żałować, że nie wniosłam wypowiedzenia już 2 tygodnie temu. teraz męcz się do sierpnia, bo i tak ci się nie opłaca teraz składać wypowiedzenia, pizdo :/ ludzie to bydło (bydło wybacz), przyrzekam. jeśli kiedyś sądziłam, że ludzie są głupi, to nic nie wiedziałam (jak jon snow). ludzie są tępi, a kiedy wchodzą do sklepu i zamieniają się w klientów to stają się już podludźmi. nie rozumiem, jak można być aż tak umysłowo ograniczonym. jak można wejść do sklepu, w którym, od samego początku regałów, najebane jest czerwonych (!!!) kółek z przeceną, podejść daleko do ściennych regałów i zastanaiwać się gdzie w sumie jest ta przecena. ludzie błagam. a kiedy zastawiasz sobie wejścia między regałami wózkiem, bo właśnie tam robisz przekładanie - omfg, właśnie w tym rzędzie są buty, których potrzebuję!!!!!1111oneone dlatego wjebię się pomiędzy ciebie, wózek i kartony, rozwale wszsytko, a potem stwierdzę, że to jednak nie są buty rodem z moich marzeń, zostawię je na środku i przy wychodzeniu zwalę pudełka z wózka, no bo przecież jestem januszem zakupów. kurwa. wszystkie grażyny, które nie umieją czytać pierdolonych smsów, a potem mają pretensje do ekspedientek, że akurat ten wybitny model buta, ktory ona musi miec, nie jest na przecenie! i to na pewno wina tej wrednej sprzedawczyni! dlaczego one nie sa przecenione? pewnie sama sobie chce je kupić i dlatego tak mówi! smarkula niewychowana! widać, że w tym swoim wejherowie nie wiedzą, że sprzedawca nie ma nic do powiedzenia, ba, nawet sam nie wie, kiedy przecena wejdzie i na co. breaking news! oni tego naprawdę nie wiedzą! szok. nie sądziłam, że będzie tak ciężko, okresy wyprzedaży doprowadzają mnie na skraj. ludzie to bydło pisałam? nope, jest chyba gorzej. syf, jaki po sobie zostawiają jest nie do opisania. jeśli tak mają w swoich domach to boże miej ich w swojej opiece, chociaż nie wiem czy nawet on da radę coś tam zdziałać. to zakrawa już o tragedię życiową, a mnie składnia do utracenia jakichkowiek resztek wiary w ludzi. klient jest postacią z piekła rodem, ale mam nadzieję, że mają swoje własne piekło, z dala od mojej tamtejszej miejscówki. nie narozrabiałam aż tak mocno, żeby tam z nimi gnić, prawda? :c

ostantnio uderzyła mnie jeszcze jedna rzecz. z prędkościa pociągu. uciekałam przed tym szybko i jak najdalej się dało, ale to mnie dopadło w najmniej oczekiwanym momencie i o boże! nie sądziłam, że to siedzi we mnie i to jeszcze tak głęboko. jestem ciekawa, czy długo będę tak od tego uciekać. ile można? patrząc na siebie widzę, że można, nawet nieświadomie. bo tak to było przez ostatni czas. moje przekonanie o tym, że jest naprawdę spoko się rozpłynęło i nie zostało mi z tego nic, już nawet nie będę się oszukiwać. fakt, że jest lepiej, o tak, zdecydowanie. ale jednak nie zniknęło do końca i nie wiem czy w ogóle ma zamiar zniknąć, damnit

dlatego cieszę się, że mogę sobie pozwolić na tyle spontaniczności w te wakajce, one dają mi takiego kopa, że mam siłę nawet latać 13h po tym zjebanym salonie. nie, żartuję, nie mam siły nawet na 5h. ale jestem biedna, więc muszę. ale spontaniczność jest cudowna. więcej!

 

Take shelter,
Take the pressure,
Do what you want tonight, its alright

Komentarze

pojedynkiphoto ZAGŁOSUJ lub WEŹ UDZIAŁ !
http://www.photoblog.pl/pojedynkiphoto/173101852/sprzedam-nowe.html
ZAPRASZAM !!
09/07/2015 14:04:16

Informacje o findu


Inni zdjęcia: :* patrusia1991gd658. naginiii:) nacka89cwaJa patrusia1991gdJa nacka89cwaUmrę próbując lookpic... sweeeeeetttSynuś nacka89cwaJa nacka89cwaJa nacka89cwa