Totalnie semka!
Ostatnimi czasy jestem strasznie zalatany. Byłem nedawno u Elki w domu trochę jej pomuc w pożądkach i w opiece nad Lili, którą się teraz zajmuje. Potem do Feliciano na dzałkę, pozrywć owocków na kompocik. Dobra, połowe pozjadaliśmy na miejscu, ale co tam, dobre były.Wieczorem na spacerze z Gilbertem, który próbował mi wcsnąć zemię do buzi.
Po za tym, byłem jeszcze na zakupach z Natką i Betą, gdzie kupłem sobie prześlczną spudniczkę.
W nocy była niezła kłótnia między państwami, tylko że na facebooku. Ale o tym innym razem. I mam nadzeję, że GILBERT ZACZNIE W KOŃCU ODBERAĆ TELEFONY, BO JESZCZE RAZ USŁYSZĘ DŹWĘK NIEODBIERANEGO POŁĄCZENIA, TO POPROSZĘ BIAŁORUŚ ŻEBY GO ZARŻNEŁA W NOCY NOŻEM KUCHENNYM!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Ale poza tym, życzę młego dna.