Obejrzałam ostatnio film "if i stay". Jest po prostu piękny. Niestety zrobiłam ten błąd i najpierw obejrzałam film, a dopiero teraz będę czytać książkę. Inteligencja.
Znowu naoglądałam się w szkole tych wieszaków... Boże. Najgorsze jest to że chłopakom w mojej szkole sietakie dziewczyny podobają. Serio? To ja już wolę byc taka jaka jestem. Nie cofam to. Wolę być wieszakiem. Może wtedy ktoś na mnie zwróci uwagę, jako na dziewczynę. Wkurwia mnie już to. Gimbusiary pierdolone. Już w liceum, mam nadzieję, że bedzie lepiej, chyba że trafię do klasy super fejmów, które zna całe moje miasto. I co wtedy? Gówno. Zostanę wyrzutkiem klasowym. Dobra wolę o tym nie myśleć w ten sposób. Po prostu będzie fajnie. Hahaha. Naiwna idiotka. Oczywiście, że będzie beznadziejnie. Moja siostra będzie miała super ludzi w klasie, a ja też tylko że nie będę z nimi nawet gadać. Bo oni pewnie będą "z wyższych sfer" (tak to się pisze?) . Debile, które wogóle nic nie wiedzą, o tym co znaczy liczyć każde kieszonkowe, myśleć pięć razy zanim się coś kupi... Życie jest takie niesprawiedliwe. Jednak nic na to, taka jedna Ola nie poradzi. To są problemy całego pierdolonego świata. O! Niedawno byłam u spowiedzi i znowu klnę. Chociaż nie tak często jak niedawno. Serio. Powinnam to ograniczyć. Też dziewczyna piętnastoletnia która przeklina. Uhuhu czuję się taka dorosła. Pffff. Żałosna jestem.
Teraz pisoenka z filmu i mój ulubiony moment.
http://www.youtube.com/watch?v=pVctbtQ0lSg
Taka miłość mi się wydaje, że coraz rzadziej się zdarza. Jesteśmy coraz nowocześniejsi. Żyjemy w erze facebook'ów, instagram'ów i innych dupereli. Nie mam ani jednego z nich, I CO? Zajekurwabiście, bo mam czas na czytanie książek. Kurde żesz mać i jestem z tego dumna.