Wydawało mi się do tej pory, że znalazłam tą prawdziwą przyjaciółkę. Ale.. to jeszcze nie ten czas. W dzisiejszych czasach każdy musi liczyć na siebie, bo nawet jeśli ją masz, to pewnego dnia zawiedziesz się. Jest mi już wszystko obojętne. Mam zamiar walczyć teraz o swoje marzenia, a nie o czyjeś. Chcę zrealizować swój cel. Chcę się poświęcić nauce, chcę zdać za za rok tą pieprzoną maturę, dostać się na wymarzone studia i wyjechać.. Wyjechać po to, by zapomnieć to co mnie tu spotkało, tych ludzi, wspomnienia... Chciałabym zacząć wszystko od nowa; chcę wreszcie coś zmienić. Dołuje mnie ta ciągła monotonność mojego życia. A wydawało by się, że 17 lat to najlepszy wiek, na prawdziwą przyjaźń, miłość. Tak naprawdę to wszystko to chuja jest warte.
+ półmetek się zbliża wielkimi krokami... Dalej nie mam sukienki.
Znacie jakieś fajne kroje, jakieś typy sukienek, by zakryć brzuszek?
Może macie coś do odsprzedania? Poszukuję rozmiaru 44.