:D

źle...

czuje się podle, chociaż to mało powiedziane...

dlaczego w życiu musi być wszystko takie spomplikowane??

chcę tego, który nie chce mnie. chce mnie ten, którego ja mieć nie mogę...

bez sensu...

to co dzieje się na świecie, przysparza mi nowych przemyśleń...

młodzi ludzie umierają, zostawiając po sobie niedopowiedzenia, niezakończone sprawy - to przykre...

przez to co raz bardziej czuje się samotna, mimo tego że wokół mnie jest wielu ludzi i to zajebistych...

po raz kolejny to napisze - chciałabym być szczęśliwa;/

czemu jest mi teraz tak ciężko poukładać sobie życie, żeby mieć coś co daje mi szczęście??

studia spoooko lubię je, dają mi jakąś dozę radości i spełnienia, że robię coś do mi się podoba i mogę przy tym pomóc innym ludziom...

zdrowie - chyba nie narzekam, chociaż wiem, że powinnam iść na kontrolę w końcu(lekarz mnie zabije), jakieś minimalne dolegliwości mam, ale wiadomo o tym się głośno nie mówi, żeby nie martwić najbliższych, którzy mają własne problemy, za pewne większe niż moje...

przyjaciele - mam ich niewielu, powiedziałabym, że na palcach jednej ręki mogę ich policzyć:(

miłość - niestety ta kwestia zasmuca mnie najbardziej, ponieważ w tej kwestii jestem niespełniona kilka dobrych lat... 

rodzina - ogólnie mam niezbyt mądrą, ale kocham ją ponad wszystko...

Lublin - zaczynam lubić to miasto, dzięki ludziom, których tu przy sobie mam:)

nie mogę powiedzieć, że nie ma pozytywów w moim małym świecie i że się z nich nie cieszę( bo się cieszę uwierzcie mi:D), ale ostanio chcę tylko jednego spotkać kogoś kto pokocha mnie i kogo pokocham ja:)

po prostu chciałabym się uwolnić od myśli o ludziach, którzy mają mnie tylko za "opcję"...