Wolę tak...

Wracamy do tematu jaki jestem... Hmm. A może jaki chcę być?? Jaki być bym nie chciał?? Może dla kobiety... Dla Niej chce być niezwykły.Mogę być błaznem, głupkiem. Mogę być nie poważny, śmieszny zabawny. Mogę być nawet obciachowy.  Ale napewno nie chce być zwyczajny.
Być jak każdy oznacza nie bycie wyjątkowym a to znów oznacza, ze nien mam szans. Idąc tym tropem lepiej byc skurwysynem niż zwykłym szarym człowiekiem. Ale ja skurwysynem nie chce być bo to jest level very hard. Jeśli ona sie ze mnie śmieje to jest lepsze niż gdy mnie nie widzi. Bo śmiech oznacza że przebywanie ze mna sprawia jej radość. Nie mylmy smiechu z drwiną... Bo jeśli drwi, to w tedy ja nie mam o czym już z nia rozmawiać. Lubie gdy dziewczyna do mnie mówi wariat:P Gdy mówi jednak jesteś zwykły... To dla mnie zwykła porażka...

PS. Jeśli wasze kobieta uśmiecha się i mówi do was głupek czy wariat, albo szalony czycoś w ten deseń uśmiechając się przy tym - zróbcie wszystko żeby nie przestała was mieć za takich :) Bo w tedy jesteście inni niż większość czyli wyjątkowi i jedyni tacy na swiecie :P Życze wam i sobie właśnie tego BOOOYAH!!!!