whatever
Dodano: 19 STYCZNIA 2015
o nie!
o nie!
Naoglądałam się. Byłaby taka możliwa możliwość, że to od tego oglądania boli mnie głowa, ale boli całe pół dnia, więc przyczyna musi być inna. Chyba nawet wiem jaka... Za dwa tygodnie są w końcu ferie, więc przecież nie mogę być zdrowa, no bo jak to tak? Przecież wolne trzeba przeleżeć w łóżku. Cholerka noo!
To, co ma się nie udać, nawet w porządku wychodzi. Cały dzień udało mi się nie zastanawiać nad rzeczami, których nie ma i nie wymyślać, co by było gdyby - wiem, że nie będzie. Skupiłam się, tak jak obiecałam, na sobie. Małymi krokami wygram zakład, a co mi tam!
Remont mi się skończył nawet! Dalej pokój roz...psuty, ale nie mam czasu, ani siły żeby się za to zabrać. Chcę jeszcze to biurko i regał. Byłoby niebo i będzie, a że i tak nie mam trochę co ze sobą zrobić, to chociaż będę się tu dobrze czuła. Taki plan mam!
Trochę habibi, ale to jest fakt do pominięcia. No to pomijam.
Lubię o 1:00 sprawdzać maila po to tylko, żeby dowiedzieć się, że nie muszę być następnego dnia o 7:00 w pracy. Nie lubię tego, że czuję się jak martwa, a wyleczyć się nie ma jak. Zdechnę na to "przeziębienie" chyba. No i trudno!
Biorę się trochę za ksiązki i lecę pospać. Jeszcze 3 dni, piątek na podleczenie i po kolejnych 6 dniach mogę sobie szukać swojej doby dla siebie. Tylko najpierw wygrać ten fajt o przetrwanie...
Komentarze
fotografiaartystyczna
duperele obejrzane, seans od miesiąca czeka, priorytety jak cholera
20/01/2015 1:08:12
exasperated
dobra, zmolestowałeś mnie do granic możliwości - zabieram się za to TERAZ!
20/01/2015 22:05:43
