PYRKONPYRKONPYRKONPYRKONPYRKON!!!
Nie wiem co napisać. Chyba tylko to, że w piątek jedziemy na Pyrkon i może to dziwne, ale nie mogę doczekać się stania w kolejce zdolnej pomieścić jakieś 3 tysiące ludzi xDD To chyba nie jest normalne, choć całkiem pozytywne. Chyba.
No i prelekcje, spotkania z pisarzami, wydawcami.. Niach.
Muszę się tylko dowiedzieć o jakiś miejscach, gdzie można zjeść obiad, miejsce będące w miarę blisko, bo nie mam zamiaru błądzić po Poznaniu szukając drogi powrotnej. Mogłoby się zdarzyć, że znowu byłabym głodna. A to nie byłoby fajne.
(Jeny, co ja gadam w ogóle...)