stare, ale lubię je.
Szarość napierająca na mnie każdego dnia. Szarość przerywana krótkimi okresami bólu fizycznego, zmęczenia, znudzenia, choć też radości. Dążenie do spełnienia się, do samorealizacji- nieprzerwane.
Dzisiejszy dzień rzekłabym udany. Fuks, że udało mi się poprawić niemiecki, że nie miałam pustki w głowie na geografii, że udało mi się wypracowanie, że sprawdzian z biologii nie był taką masakrą jak zwykle. :)
Ogólnie, jestem zadowolona. Zmotywowałam się. Powinnam podziękować Paoliniemu za te słowa:
"Three Simple Things: Write about what excites you the most. Be persistant and disceplined. Be humble enough to accept criticism and learn all you can about writing."
Zieleń wokół przybywa! Wiosna nadchodzi! Ptaki śpiewają!
Prawda! Sprawiedliwość! Wolność!
I Jajko Na Twardo!