Wiem, zabije mnie. Dość szybko, więc jak ktoś jeszcze coś chce ode mnie to radzę się pospieszyć.
Ale znalazłam to gdzieś i stwierdziłam, że jest ładne i no! ;*
Czasami chyba wszyscy bywamy pomyleni. Być może po pewnym czasie przestaje to sprawiać jakiekolwiek problemy. I może nawet nas przestaną śmieszyć nasze błędy, tak częste i tak głupie, że tylko stać i się cieszyć. Co więcej, da się nawet zaakceptować wszystkie swoje braki, chociażby ich było nie wiadomo jak dużo i jak bardzo poważne.
Brakuje mi czegoś. Na dodatek wiem, gdzie to znaleźć. Problem w tym, jak.
A póki co trzeba sobie dać spokój i próbować robić to wszystko tak jak jest.
Uśmiechnięta nawet. ;)
Damy przecież radę. ;)
Mimo wszystko?
Mimo wszystko.
To Wy też dajcie radę.
Trzymajcie się.
"A thousand miles seems pretty far
But they've got planes and trains and cars
I'd walk to you if I had no other way
Our friends would all make fun of us
And we'll just laugh along because
We know that none of them have felt this way
Delilah I can promise you
That by the time that we get through
The world will never ever be the same
And you're to blame"
(PS. Trzeci miesiąc, a tęsknię nadal. Ciekawe.)