Niestety, nawet dzisiaj nie wróciłam. Zła, nie ukryję.
Tak samotnie, że nawet nie mam ochoty iść do kina.
Zdjęcie z ostatniego meczu chłopaków w siatkę. Przegrali 0:3. My też niby, ale nie aż 25:4... xD
Brak ochoty na cokolwiek.
A wczoraj podobno było nieciekawie...
Przynajmniej tyle, że mi się coś udało. ;]
[Pozdrawiam! ;*]