Szport wraca do formy! xD Za nami druga lonża - wczorajsza.. Konikowi widać po 2 tygodniach przerwy kondycja się pogorszyła, bo po lonży ( dosyć luźnej) koń cały mokry, a dupa biała :D Koń bardzo się starał, choć momentami dała mi popalić.. Skoki maleńkie, nie ma co więcej od niej na razie wymagać, żeby kontuzja się nie powtórzyła. W tym tygodniu opduszczamy sobie skoki w siodle na pewno ( chyba, że baaaardzo maleńkie). A wróćmy jeszcze do wczorajszego dnia :) Po lonży postanowiłam wsiąść na oklep i występować konia. Stwierdziłam, że Eni to nie koń, to chodzący fotel! <3 Wiecie, że NA OKLEP mniej się męczę w kłusie niż w stępie? ( już nie mówiąc o galopie, bo galop na oklep to poezja <3) Także skusiłyśmy się na duuużo kłusa i później stępik :3 Czyli w sumie można uznać to za luźną jazdę :) A i w krótkich spodenkach jednak na oklep jest lepiej :D ( za to w siodle nieee xD) Dzisiaj wykąpałam w samej wodzie obydwie kobyłki, Hydra się nadstawiała, Eni trochę uciekała, ale jest już dużo lepiej niż ostatnio - w końcu się na wodę odczulimy :) Koniszczki teraz suszą się w stajni ( Pewnie już się wypanierkowały) bo upał okropny ( nie mówiąc o robactwie ). Wieczorkiem albo luźna lonża i jazda na oklep albo wsiądę w siodle, ale szczerze mówiąc to wolałabym jednak jeszcze coś na lonży :) A i sorry, że nie odezwałam się w poniedziałek, wczoraj wieczorem dopiero włączyli prąd - Taki maleńki wiaterek wiejący 2 minuty wywalił 3 słupy i pozrywał linki -,-
Dobra, no to miłego dnia ;*