Wybaczcie, net coś szwankuje i mi przekłamuje jakość zdjęć :-/ Dobra, póki Eni ma wakacje to Hydra idzie w obroty! Dzisiaj koń chodził fajnie :) Skoki do 70cm, na 80 cm zatrzymanie i wylądowałam na szyi xD Ale dopiero wracamy do jakiejś konkretniejszej pracy więc spokojnie, nie ma co jej męczyć :) Fajnie zaczynała się rozluźniać i współpracować ze mną co mnie bardzo cieszy :) Stała grzecznie przy wsiadaniu. Galop? Uff, dynamit w tyłku xD Ale jakoś ją ogarnęłam i już potem w miarę :) Dziwnie tak się na niej czuję, dawno na niej nie siedziałam :O Na koniec dużo kłusa no i stępik :3 Później ją wyczyściłam, nagrodziłam małą kromką suchego chleba ( obiecałam :D ) i puściłam na padok :) A Eni sobie siedziała na trawie taka zdziwiona, " To mnie nie siodłasz?" xD. W planach była praca z ziemi, ale zabrakło mi dnia xD Jutro nadrobimy :) No i coś popracuję z siodła z Hydrą, na pewno teraz ruch jej nie zaszkodzi, zwłaszcza po tych problemach z trawieniem. Ruch to zdrowie! :D A skubana ma tyle energii, że niektórzy myślą, że ma 5 lat xD Tylko to jej kruche zdrowie.. ehh, no cóż, to już nie młody koń :-/ Mimo to, taki ruch, na pewno jej nie zaszkodzi, zwłaszcz, że ma tyle energii :)
Znowu mam dużo zdjęć :D