Po Jakże udanej sesji stwierdziłęm ze można sobie zaserwować dzień folgowania. Cała Uśka jak to w weekendy jest niemal pusta, a wszystko z racji tego że generalnie studenci Cieszyńskiej uczelni mieszkają niedaleko wiec tez chętnie wracają do domu. Tak wiec Bezczelnie nie odklejam się od kompa Mimo że wokól w pokoju jest mały syf, torba jest nie rozpakowana, a pranie nie zrobione. Ale kierując się zasdą "Co masz zrobić dzisiaj zrób jutro a będziesz miał dzięn wolnego" wiem ze mogę sobie na to raz pozwolić. I absolutnie mnie to nie dręczy, a sumienie śpi spokojnie gdzieś we mnie.
A na necie wiele rzeczy, głównie rozmowy z przyjaciółmi (miłe, długie , podnoszące na duchu i bardzo soczyste) i ...Demotywatory, może sadzicie że to głupie i infantylne ale kto ich nie ogląda? Widzę ze każdy kolejny demot (mówie tu o poczekalni) jest odpowiedzią na wcześniejsze, słowem jest to samonapędzjąca się maszyna. Najbardziej rozwalają mnie te zwiazane z "Emo Martynką ", Jak można tak pisać? Przecież to jest nie czytelne, a po drugie myslę że dużo badziej trzeba się namęczyć żeby pisać tak w kolorkach i dużymi i małymi literami na przemian. No cóż to tylko taki znak że świat dąży ku skąplikowaniu sobie życia. Jednak mam nadzieje ze takie style pisania i ta chora mania umrze tak szybko jak powstała. Bo takiej głupoty i braku inteligencji jeszcze nie widziałem.
Zaraz po tym plasuje się (nie wiem czy na pewno, ale mam nadzieje ze nie celowe) częste pisanie wszystkich słów w podpisach pod obrazkami z maksymalnie duża błędów ortograficznych. Sam jako "Dyzortografik" czasami błędy popełniam, ale nie tak rażące i perfidne. Poza tym staram się zapamiętywać poprawną pisownie, by później w życiu owych błędów nie popełniać.
Jako przyszłemu nauczycielowi(choć mam nadziej że ostatecznie skończe inaczej) raczej nie przystoi mi pisać i mówić niepoprawną Polszczyzną. Mam też wielką nadzieję że nie trafie na takie Emo dzieci w szkole jeśli gdzieś miałbym uczyć. Mimo wszystko realizacja w stronę grania a nie nauczania muzyki, jest dużo ciekawszą perspektywą.
Już od dawna po cichu zbieram na Organy Hammonda, niestety co miesiąc od nowa "znów od zera" . Ale myślę że w końcu dojrzeje do oszczędzania i nie życia całym budżetem . Skąd wezmę kasę ? Gdzie takie duże organy postawie ? Nie wiem! Może jakaś praca na wakacje ? Sam nie wiem... Zobaczy się! Mam na to czas . Bardzo dużo czasu :)
(odwiedzających zachęcam do komentowania)
Inni zdjęcia: Gdyby stało się inaczej... harrypottergalleryW innej rzeczywistości... harrypottergalleryAlways... harrypottergallerySynuś nacka89cwaI po urlopie juliettka79W zamyśleniu... harrypottergallery... harrypottergallery Rusałka Admirał :) halinamSeverus i Lily... harrypottergallery... harrypottergallery