i ja już bym chciala... żeby mineło...

szczęscie trwa krótko... zawsze znajdzie sie ktoś kto zabierze wam wszystko.. kto wszystko zniszczy....

Nie lubie świąt... a dzis po prostu ich nienawidze. i mam dość tych życzeń " Wesołych Świat". Od kilku lat nie sa nie były i nie beda wesołe. Świeta to czas masakrycznej komercji niczego wiecej. Ja marzyłam tylko o miłośći. A wyszło jak zawsze. Jak bardzo bym chciała przespać ten cały nienormalny czas. "syty głodnego nie zrozumie" tak tak to naprawde madre słowa. A Wy dzielcie sie tymi swoimi opłatkami dawajcie sobie super drogie prezenty życzcie sobie "Wszystkiego Dobrego samych szóstek w szkole, zdrowia, pieniedzy, szcześcia wygranej w totka i pierdu pierdu". Ja wysiadam. Dziś jak co roku usiade przed telewizorem obejrze mdła i beznadziejna świateczna komedie ( wszystkie sa takie same) i bede zazdroscić kazdemu kto ma sie do kogo odezwać. Nastepne dwa dni zapowiadaja sie tak samo. A naiwnie myślałam ze w tym roku bedzie inaczej. rany, Jola zycie cie nie nauczyło ze wszystko to pedał??? Marzenia sie nie spełniaja. Nie ma magii. nie ma czarów. Nie ma niczego. Kolejny raz dziekuje tym, którzy potrafia wszystko zniszczyć. Cholera też bym chciała sie nauczyć być taka suka. i tego mi zyczcie jak juz musicie. Zebym stała sie twarda suka ktora potrafi niszczyć zycie innym dla wlasnego dobra. moze wtedy wreszcie bede szczesliwa. Nie bede pragnac zadnej zasranej milosci i zrozumienia bo na tym tylko sie wychodzi generalnie jak jakaś pizda, ale bede pragnac bycia najlepsza w rozwalaniu wszystkiego, nie bede patrzec na innych bede szczesliwa. Tak, głupki wierzace w milosc tak jak ja to raczej nie moga byc szczesliwi za duzo dostaja po dupie. Czas załozyc twarda skorupe i miec ze tak powiem WYJEBANE. na wszystko. na wszystkich. na cały świat.