Mały kochany Sylwek, którym ciocia Jola jest zauroczona :)

Dziś przekonałam sie po raz kolejny, jak nie można ufać ludziom. Nie chodzi tym razem bynajmniej o sprawy damsko-męskie bo te jak na razie w absolutnym porzadku. Chodzi o przyjaźnie. I jak bardzo nie lubie nadużywać tego słowa, to dziś cholernie zraniła mnie osoba, która mogłam nazwać przyjacielem. I o co poszło??? o pieniądze. One strasznie zmieniaja ludzi. Aczkolwiek na skutek miłego działania "przyjaciółki" zostałam na ten miesiac bez pracy.  Oczywiście kto dostał moja prace??? kochana przyjaciółka. Nawet nie pytac jak bardzo jestem wkurzona. Mam ochote stać i drzeć sie w niebogłosy. I nie chodzi tu o pieniądze. Aczkolwiek przydały by sie. Mam ochote sie drzeć w niebogłosy z powodu bólu gdzieś w duszy, wywołanego tym, że kolejny raz sie na kimś zawiodłam. KURWA MAĆ!!!

WIec.... szukam pracy. wie ktoś coś??? może być nawet w jakimś marecie na kasie mam to obecnie gdzieś.

tak wiem kuśwa pracy nie ma....

Jak dobrze, że ostatnio zostałam obdarowana workiem pełnym czekoladowych jajek zajaczków i kur( czekoladowych). jak nie moge topić smutków w alkoholu to bede w czekoladzie.i mam gdzieś fakt, że mój tyłek urośnie do rozmiarów niebotycznych. Mam to (na ten moment) gdzieś. Jestem rozgoryczona bezrobotna osoba :)

Jakoś od kiedy jest ON troche lepiej znosze porażki. Zaczynam patrzeć na świat przez różowe okulary. To znaczy on pokazuje mi go czasem przez różowe okulary. i jakoś łatwiej radzić sobie z wszechobecnym chamstwem. Co nie znaczy że nie  wkurza. Pewno że wkurza.

Uśmiech siej, Ty mój Wujaszku Joshu :*