Dziwności ciąg dalszy. We wszystkich jej przejawach.
Dni mijają, nie zauważam. Cały czas czekając, nie dostrzegam tego, czego naprawdę doświadczam.
Jutro upragniony rosyjski. <3
No i wciąż, wciąż żyję nadzieją.
Dostałam wczoraj tyle miłych słów, że wystarczy mi do następnych urodzin. :3
I przytuliłam Pa.olę niedawno, chociaż tak długo jej nie przytulałam.
To nic, że jestem szalona, jakoś to będzie.
Zawsze mam wrażenie, że tym razem wiem dokładnie co chcę tu napisać, a jak przychodzi co do czego... pustka.
Nie mam czasu, znowu, znowu!