photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 12 LUTEGO 2010

a to Polska wlasnie

Smaki i zapachy otumaniają, wyłaniaja sie znienacka i dręczą. Skąd? Znikąd? Smaki z prostokatnego stołu nakrytego wytartą ceratą w bialo-czerwona kratkę. Smaki  z ogrodka i zza domu, zapachy z łąki, zza murka, z sypalki i z 7. piętra oraz zaproszenia slyszane na 10. piętrze. I nawet ten posmak danonkow gratki tez wyskakuje i nęci. Znowu połozyc sie na lące, sledzic chmury, szukac chabrów w zbozu, przebiec sie na bosaka po rżysku, by pozniej zacisnac zeby przy myciu nog wieczorem, poczuc na ciele wieczor w parne lato, przestraszyc sie ciemnosci, ktore otaczaly moja dolinę muminkow, otrzec skore przy przechodzeniu przez plot, rzadzic na strychu, w skarbcu mym, w krolestwie wszytskiego, wentylatora calego domu, zejsc do sankruarium piwnicznego, poczuc zapach wedzonej wędliny i nie zaglądnac az do konca zycia do srodka , do wnetrza piekla piwnicznego, polozyc sie na sianie i otrzepywac sie z robaczkow, ponownie odnalezc jeze pod porzeczką i wlezc na drzewo i miec wszytsko w trąbie.

 

White Water Village jest jak cudzy sen sniony przeze mnie, jak zycie w zyciu, ktorego nie bylo, jak ozywczy sen z poprzednioego wcielenia, pelno bzu bez, pelno mnie beze mnie, i pamietam, pamietam, moją siostrę biegnąca w sloncu do matki.

 

tez juz nie pamietam wielu rzeczy. To sie chyba nigdy mi nie przytrafilo. Zycie w zyciu bez zycia.

Komentarze

cofnacsiedoprzodu Feftaku, to realne. To jest pierwiastek trzeciego stopnia z liczby ujemnej - nienasycenie, ale zawsze, co się przeżyło było realne. Namacalne i Twoje, tylko Twoje.
12/02/2010 20:52:41
Zarejestruj się teraz, aby skomentować wpis użytkownika dzikikojot.