tak sobie zarzuciłam ładnym zdjęcie z Martą z Krakowa, gdy to słońce dawało nam popalić, były wakacje, czekałyśmy na ekipę z Bochni.
jutro piątek, czas przelatuje mi przez palce. Nawet nie wiem kiedy mi minął ten rok!
jemy jutro dużo ciasta i dokańczamy liczenie groszów, których jest mnóstwooo.
"Jak frytka się zetnę w oleju,
I spalę się, skrętem do szczętu,
I z duszy swej mój dobrodzieju,
Nie zrobię nikomu prezentu..."