Życie w Narnii wymaga kreatywności.
Tydzień leci niesamowicie. Codziennie coś.
Jestem przerażona moją, dramatycznie malejącą, ilością godzin kursu.
Mam niezmierną ochotę zacząć koczować na Okęciu, żeby powitać chłopaków. Liczę na to, że kibice nie zawiodą.
I się wściekam bo rewanż z Deutschlandami wypada w poniedziałek i dodatkowo w Gdańsku.
Ciap.
Wczorajszy wieczór przeżyty :)
Było kulturalnie i wesoło. Pozdrawiam wszystkich manifestujących ;)
"Kto nie skacze, ten za ACTA! hop, hop, hop!" ^^
Bo ferie są od tego żeby odpocząć. Za lekcje się wezmę dzisiaj.
Może.