Rozdział czwarty
Spacerując w tym miejscu które wiele dla mnie znaczyło , z osobą którą prawie nie znałam ale jednak mimo wszystko chciałam Go
mieć przy sobie czułam się naprawdę szczęśliwa , pierwszy raz od śmierci Mateusza , czułam że chcę znowu czuć to co czułam
tego On był przy mnie. Szczęście i poczucie bezpieczeństwa , którego nie mógł dać mi inny chłopak. Tylko przy Nim czułam się
tak szczęśliwa , na tyle mocno że zapomniałam o całym świece. Czas zleciał bardzo szybko , robiło się już późno , oboje musieliśmy wracać do domu ,
nie chcieliśmy się rozstawać , ale niestety musieliśmy.. Pocieszające było to że mogliśmy spotkać się następnego dnia .
- spotkajmy się jutro , o tej samej porze - powiedział Kacper , odprowadzajac mnie do domu
- dobrze - odpowiedziałam krótko
- cieszę się że Cię poznałem
- ja też się bardzo cieszę , pierwszy raz od śmierci Mateusza czuję się szczęśliwa. - powiedziałam , z lekkim strachem , nie wiedziałam
jak On zareaguje na te słowa . Nagle Kacper się zatrzymał
- stało się coś - zapytałam
- tak , powiedziałaś że jesteś przy mnie szczęśliwa. Chyba się zakochałem , bo ja przy Tobie jestem inny , i też czuję
coś czego nie czułem do żadnej innej dziewczyny - powiedział..
Jego słowa były dla mnie ważne , byłam pewna że czujemy to samo. I choć nasza znajomość trwała krótko , naprawdę wiedziałam
że czuję do Niego coś więcej niż koleżeńską miłość , to było coś takiego jak między mną a Mateuszem. Nie potrafię tego opisać..
Kacper podszedł do mnie , złapał mnie za rękę i pocałował. Nie zrobiłam nic , stałam jak sparaliżowana , kiedy odsunął się ode mnie
miał dziwną minę , jakby się czegoś bał. Spojrzał na mnie , z uśmiechem na twarzy.
- czemu się uśmiechasz - zapytałam
- nie zrobiłaś nic , nie odsunęłaś się kiedy Cię pocałowałem , nie dostałem w twarz - mówił to z uśmiechem na twarzy
- nie dlatego że nie biję swoich chłopaków , z powodu pocałunku - uśmiechnęłam się .
Choć było ciemno , widziałam jak na te słowa oczy mu się zaczęły świecić ze szczęścia , znowu do mnie podszedł tym razem
przytulił mnie mocno do siebie , szeptając do ucha słodkie ` KOCHAM CIĘ ! ` , poczułam w brzuchu dziwne mrowienie ,
były to oznaki szczęścia i że ja też go kocham . Złapałam go za rękę , kiedy szliśmy tak ulicą myślałam o tym co będzie jak on pojedzie
do domu , nie trwało to długo bo nie chciałam się martwić i zaprzątać głowę tym co będzie później , chciałam żyć chwilą.
Doszliśmy wkońcu pod mój dom , staliśmy jeszcze chwilę razem przytuleni do siebie , kiedy w pewnym momencie
podjechał jakiś samochód pod dom , widziałam że w środku siedzi Karolina ze swoich chłopakiem Sebastianem , chwile rozmawiali
po czym Karolina się z Nim pożegnała . Kiedy zobaczyła nas w objęciach , trochę się speszyła , ale mimo tego nie uciekła tak
szybko do domu jak zrobiła to kiedy pierwszy raz zobaczyła mnie i Mateusza. Uśmiechnęła się
- Cześć , jestem Karolina , siostra Martyny - przywitała się z Kacper , puszczajac do mnie oczko
- Cześć , miło Cię poznać , jestem Kacper - podał jej dłoń z szerokim uśmiechem na twarzy
- Nie będę wam przeszkadzać , nieźły towar siostra - zaśmiała się i weszła do domu
- towar ? - zdziwił się Kacper
- tak , Karolina tak mówiła na każdego mojego chłopaka , choć nie było ich zbyt wielu.. - powiedziałam , wtulając się w jego klatkę , dzięki temu
mogłam słuchać jego bicie serca..
- aha - zaśmiał się , mocno mnie obejmując
Staliśmy wtuleni do siebie jeszcze chwilę , spojrzałam na zegarek było już naprawdę późno , nie chciałam żeby miał problemy
z ciocią , dlatego się pożegnaliśmy .
- zadzwoń do mnie jutro - powiedziałam żegnając się z Nim
- dobrze , zadzwonie jeszcze jak wrócę do domu
- będę czekać
- kocham Cię Księżniczko , pa - całując mnie w usta , trzymał mocno moją dłoń , jakby nie chciał jej nigdy puścić
albo jakby wydawało mu się że to sen , i chciał upewnić się że jestem tam naprawdę.
- ja Ciebie też - powiedziałam i weszłam do domu.
Poszłam do kuchni zrobić sobie coś do jedzenia , trochę zgłodniama po całym dniu spacerowania z Kacper.
Robiłam sobie kanapki z uśmiechem na twarzy
- stało się coś kochanie - zapytała mama
- nic takiego , jestem szczęśliwa
Poszłam do siebie na górę , włączyłam komputer po czym logując się na facebook'a zobaczyłam że Kacper zdążył już
zmienić status z ` wolny ` na ` zajęty ` wpisując tam moje imię , uśmiechnęłam się kiedy to zobaczyłam.
Pod postem było parę komentarzy typu ` Gratulację i szczęścia ` , były od osób które kompletnie nie znałam.
Po chwili zaczął dzwonić telefon , zobaczyłam na wyświetlaczu że dzwoni Kacper , szybko wylogowałam się z facebook'a
i odebrałam telefon
- Hej księżniczko - przywitał mnie Kacper
- Hej królewiczu
- stęskniłaś się za mną ?
- oczywiście że tak , nie mogę się doczekać kiedy Cię zobaczę!
- możesz zobaczyć mnie znowu dzisiaj , na skypa wejdz.
- nie dzisiaj , jestem zmęczona , jutro się spotkamy , nie obrazisz się ? - zapytałam , nie pewnie
- no co ty , rozumiem , wymęczyłem Cię dzisiaj tymi spacerami
- nie , ale dawno nie byłam na tak długim spacerze z żadnym chłopakiem
- rozumiem kochanie , idę się umyć , zadzwonię rano
- dobrze
- miłej nocy skarbie , kocham Cię!
- wzajemnie , też Cię kocham - powiedziałam i się rozłączyłam
Leżałam jeszcze chwilę na łóżku , po czym zebrałam się do łazienki , wzięłam szybki prysznic , położyłam się spać
myśląc o Mateuszu i Kacprze , nawet nie wiem kiedy zasnęłam.
CDN...