Nie wiem jak to określić. Pierwszy raz naprawdę się boję.
Czuję sie jak mała łódka podczas sztormu. Która wypłynęła na morze i zanim się spostrzegła, nie potrafi znaleźć drogi do domu. A może dlatego że zawsze byłam łodzią podwodną i co by się nie działo na "powierzchni" zbytnio mnie nie ruszało.
A teraz wypłynęłam i nie wiem co robić, nie wiem jaki kurs obrać. Wiem tylko, że nie będzie łatwo.
Chciałabym cofnąć czas o 6 lat. Nie wiem czemu akurat tyle. Zdaje mi się że wtedy to wszystko zaczęło się dziać. Byłyśmy młode i nie miałyśmy takich problemów jak teraz. Tesknię za czarnymi koszulkami zespołów, parkiem, kółkiem Pana Romka... Z drugiej strony przynajmniej przeżyłyśmy coś fajnego. Tylko nie wiem czy te wspomnienia bardziej podnoszą mnie na duchu czy powodują nostalgię :<
Dobrze że chociaż mam chłopaka. I paru znajomków którzy podnoszą mnie na duchu. Byle do wakacji....
ps. ten po lewej to Veles. Może się nie obrazi że go wstawiam
13 PAŹDZIERNIKA 2019
21 LISTOPADA 2017
22 WRZEŚNIA 2017
13 SIERPNIA 2017
16 LIPCA 2017
27 MAJA 2017
2 LUTEGO 2017
23 STYCZNIA 2017
Wszystkie wpisyInni zdjęcia: Cuda Świata bluebird112025.06.28 photographymagic... maxima24... maxima24;) patki91gd... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24