Jakieś 30 godzin nic nie jedzenia, nie mogę jeść .. nie wiem czemu, ale jakoś mi nie idzie [F. nie krzycz na mnie za to ^^].
Jednak w szkole nie byłam, gorączka i te sprawy.
Chyba był sprawdzian, zajebistość.. kolejny zaległy do napisania, 2 z matmy, 1 z polskiego, ruski, 2 z angielskiego, biologia.
Wieczorem chyba do ojca trzeba będzie jechać ..
Dziś z F. gadałam 30.07 min ^^. To już chyba czwatra rozmowa.
Nie czuje się wcale, że ten czas tak szybko leci.
Zamiast kochać mnie za kłamstwo, nienawidź mnie za prawdę.