jeszcze z zawodów zdjęcie.
wstałam rano, o 10, wzięłam prysznic i do sklepu po śniadanie. Zabrakło mi 4 grosze, a kasjerka nie chciała mi sprzedać batonów. Wypomniałam jej te wszystkie grosiki, które była mi winna ["Mogę być winna grosika?"] i sprzedała.
Angelo pojechało ścinać włosy.
Z F. dawno nie gadałam, a szkoda . ;<
Trzeba sprzątać i brać się za naukę.
Jak się uda to namówię mamę na lustrzankę.
Chociaż wątpię, że się zgodzi.
16 dni.