Dzisiaj nie mam na nic ochoty,wkurwiła mnie jedna rzecz,o której nie będę tu pisać bo wyjdzie na to,że chamska i nieżyczliwa dla innych jestem ale nic nie poradzę na swoje uczucia.
Czuję się jakby walec po mnie przejechał,dosłownie ....
EDIT. Z wesołych rzeczy-dzisiaj dowiedziałam się,że mój szwagier myśli nad kupnem mi mieszkania w Holandii na ganicy Niemiec. Są duże szanse,że będę tam studiować i mieszkać.