"Nie chodzi o to, byśmy osiągnęli nasze najwyższe ideały, lecz o to, aby były one naprawdę wysokie." Robert Baden-Powell
Zdjęcie było robione tak dawno, że wydaje się jakby w zeszłym stuleciu. A z drugiej strony to tak, jaby było wczoraj. Rozumiecie? O ile się nie mylę było to trzy lata temu. A mylić się mogę, ale to tylko szczegół.
A jakby się przyjrzeć to można na zdjęciu rozpoznać kilka ciekawych osób. Mnie, Pudziana. Asię, Cmielka, nogi Anki i Kakeja, Kasienkę, Edit, Wiewióra... Stare dzieje. Wszystko się tak pozmieniało. Tylko Polewicz wciąż jest taki jakim był, gdy pojechałam tam po raz pierwszy w życiu. A było to dawno. I niedawno.
Chcecie usłyszeć żart miesiąca? Dagmarze do twarzy było z pulchnymi polikami. Teraz kiedy wychudła przez tęsknotę i nawał pracy nie jest już tak atrakcyjna, jak przedtem. I potwierdziło to kilka osób! Jak powiem chłopakom to padną ze śmiechu, naprawdę. Och, ludzie, nie można Wam zarzucić braku poczucia humoru.
Zauważyłam (i ciekawa jestem, czy doszliście do podobnych wniosków), że ostatnio dużo piszę o Winiarze. Tak się jakoś złożyło. Może to dlatego, że jest w sumie jedną z nielicznych osób z zethape, która regularnie poprawia mi humor. Bo to jest taki Michał. Poza tym z pozostałymi nie mam tak częstego kontaktu. Anka się włóczy, Paulina mieszka w Warszawie, Mateusz to Mateusz... Mniejsza.
Czuć już powiew teorocznego Zlotu Hufca. I bardzo możliwe, że w tym roku wreszcie się odbędzie. Wypadałoby, bo od trzech lat nie odbył się żaden. I tematyka podobna, bo "Szare Szeregi". Szkoda, tak bardzo szkoda, że mnie nie będzie. Nadrobię w innych latach, mam nadzieję.
Wiecie co? Idę policzyć strony w internecie.