Tak. To chyba powiedziałyby te dwa hm... krokusy?
Bo jak to, tak stacjonarnie? Blisko siebie? Nie tak niestety.
Ujawniam się kurcze... Przypadkiem bardziej niż bym chciała, ale nie powstrzymam :)
Boję się nadal, podsycam lęk terapią happysadową. Od zawsze jestem masochistką, musze tylko zmieniac srodki działania. I chyba lubię wspominac czasy kiedy było... Hm. Kiedy mowiono mi nie.
Tak, doszłam do wniosku, że wtedy przynajmniej było jednostajnie, pewnie, niezależnie od punktu widzenia i "kąta padania słonia".
Tak, pamiętam ale... Teraz wiem o co chodziło temu Tomaszowi co nie chciał uwierzyc póki nie zobaczył.
Bez żadnego ale?
Użyłam anafory "tak", widocznie podswiadomie lubię to słowo.
Toksycznie chemicznie.
I skomplikowanie.
Nobody said it was easy
No one ever said it would be so hard
I'm going back to the start (Coldplay - The Scientist)