jestem baaardzo zła, że nie ćwiczę! powinnam się walnąć w twarz, i ćwiczyc mimo tego że umieram na katar, powinnam się zaćwiczyc do upadłego a nie tutaj wam klikać, mięśnie palców sobie od tej klawiatury wyrobie jeszcze! kurwa jestem na siebie wściekła, ale przynajmniej pisze do was dzisiaj 54.3! 0.7 od ostatniego ważenia - jedyna dobra wiadomość! :D. Trochę gorszą wiadomością jest to, że się zmierzyłam :d. A najgorszą to że skończyłam przyjaźń z B. na dobre. Nie chcecie chyba o tym słuchać, wiec nie będę pisać na marne ale troche źle się z tym czuje :<. Tak samo źle jak z tym katarem, jak z tym gardłem, i jak z tym że jestem zbyt chora żeby biegać, i że dopiero 14 mam ferie : <. Od jutra ćwiczę, ćwiczę, ćwiczę do upadłego! nie ma mnie w szkole więc ćwicze 3x wiecej! od nowa zaczynam z a6w, 8min abs i 8 min legs i znowu będę skakać na skakance! ciekawe tylko kiedy powiem sobie ''nie chce mi się dzisiaj, zrobie jutro '' -.- Muszę ogarnąć straszne zaległości, i poczytać wasze fbl i pokomentować! chudego : *
bilans :
śniadanie : mleko z musli ( 200 ) + smakija ( 130 )
obiad : wcisneli we mnie gołąbka, takiego maluśkiego ;c. ( 100 )
kolacja : nic.
razem : 430.
ćwiczenia :
kurwa, nic.
wymiary :
klatka piersiowa : 86
talia : 68
biodra :86
udo : 50
beznadziejnie : o.