czekoladowemniam to się bezbłędnie sprawdza przy młodym koniu. przy niektórych koniach do korekty warto najpierw wytłumaczyć, JAK się rozciągać. przy nawykach Plico i jego kiepskich podstawach, jeśli chodzi o rozluźnienie, najpierw trzeba było popracować właśnie nad wytłumaczeniem, w jaki sposób używać zadnich nóg, tak, żeby mocne rozjeżdżanie do przodu oznaczało jazdę od zadu (dla młodego konia to o wiele bardziej naturalne i łatwe), a nie zapieprzanie. niczego tutaj nie omijam - było tylko o jeden dłuuugi etap pracy więcej :) zauważ, że dopiero teraz rozjeżdżam go do przodu (co jest jeszcze trudne, jeśli ma być dobre jakościowo), a już zdecydowanie nabudował zad.

czekoladowemniam http://imageshack.us/photo/my-images/35/hu6f.jpg/ - koniec lipca - połowa września - praca taka jak mówię, zero zmian w żywieniu. :)

kolebka hmm ja to nadal widzę trochę inaczej - na jakim koniu bym nie siedziała to najpierw dbam o aktywny ruch w przód. Ok jest w pomocach, to wypuszczam konia w dół jak do żucia z ręki, dbam żeby nie zgubił rytmu. Podnosze, robię półparady, skracam chód z zachowaniem rytmu - obniża się zad, podnosi przód, angażuję plecy. Później znowu go wydłużdzam, naciągam plecy. I takimi przejściami budujesz zad, siłę motoryczną, rozciągasz plecy - dla mnie to taka droga, chyba że Ciebie nie rozumiem :P

czekoladowemniam to nie zawsze jest takie proste, jak mówisz... byłoby fajnie :) na szczęście na ogół wystarcza, ale nie zawsze koń umie skorzystać z tego, że go "wypuszczasz", nie zawsze dobrze rozumie półparadę, nie zawsze ma mięśnie, które pozwolą mu zachować rytm, kiedy obniży szyję :) Plico nie miał problemu z ruchem w przód, tylko nie potrafił w mocnym ruchu naprzód podstawić zadu, tak, jak to by naturalnie przyszło większości innych koni, więc było tłumaczenie krok po kroku poprzez caaaałkiem klasyczne ćwiczenia. a poza tym oczywistością w jeździe jest dla mnie to, o czym piszesz + zawartość podesłanej strony :) nawet kłus jest tu taki sam, jak na obrazku tam, tylko na zdjęciu oddaję wewnetrzną wodzę - tak, jak proponują w artykule :)

czekoladowemniam może łatwiej będzie zrozumieć, jak przypomnę, że poprawne obniżenie szyi - uwypuklenie grzbietu - jest możliwe TYLKO przy zaangażowaniu zadu. jak koń nie umie używać zadu - nie będzie poprawnie używał pleców :)

czekoladowemniam haha, dzięki:)