Z serii daj dziecku aparat.
W sobotę się bawimy.! KOLMAN, GRZYWACZ. <3 nananan.
Za tydzień w sobotę do misia.
A potem ZNOWU musi mnie znosić tydzień. :D <3
Makles u mnie spała. Z wczoraj, na dzisiaj.
Po za tym, że wieczorem na tych pieprzonych betonach pogryzły mnie komary, to nic.
Zabić te małe france. Powybijać wszystkie.!
Nudzi mi się meeega. Męczę ludzi swoją obecnością, a co.
Chcę Ciebie.! Ale to tak w tym momencie. ;c
Spoko spoko, wytrzymam te półtora tygodnia.
Jeszcze 30 dni, i jeeeeedziemy kochanie. Daleko. Nareszcie. <3
Lubiła, gdy bez żadnego powodu przyciągał ją do siebie i przytulał najmocniej jak się dało. Lubiła, gdy w najmniej oczekiwanym momencie brał ją na ręce i za żadne skarby nie chciał postawić na dół, nie zwracał uwagi nawet na jej piski. Lubiła, gdy mogła zachowywać się przy nim najbardziej naturalnie, popychać go na różne strony a on zamiast się wkurzać - śmiał się. I lubiła, gdy mówił że jej oczy są najładniejsze w całym mieście, a nawet w całym województwie. Lubiła go, lubiła jego obecność.