Gdyby tak zatrzymać czas, zatrzymać świat, wszystkie sprawy i ludzi dookoła.
Gdyby tak zatrzymać czas, zatrzymać świat, zniszczyć zegary i na zawsze je pochować.
Gdyby tak zatrzymać czas, zatrzymać świat i te plany co zawsze w rękach Boga.
Gdyby tak zatrzymać czas, zatrzymać świat, zatrzeć ślady po nas i zacząć od nowa.
Gdybym tak uchwycił moment i kazał mu się zatrzymać.
Gdybym wskrzesił tą historię i spróbował zmienić finał
a gdybyśmy uciekli gdzie nikt nigdy nie był
zaczęli od początku już nie patrząc na potrzeby
by przebić ten mur chmur przebyć niebyt niemych bzdur
wierzyć w cud przeciąć łańcuch i więzy
zwyciężyć ból, mieć dom swój na krańcu tęczy
mieć dom swój na krańcu tęczy tam gdzie księżyc jest jedyną latarnią
a noc międzyplanetarną podróżą w normalność gdzie uczuć ziarno, zakwita kwiatem piękna a my płyniemy w ten świat oceanem łez szczęścia
chciałbym znaleźć taką książkę, a w niej odpowiedzi
o tym co siedzi w was, o czym ten świat do mas bredzi
księgę wiedzy, która pozwoli mi pojąć
zrozumieć dokąd gonią, strzępki ludzkich sumień
świat nie jest dla nas
chciałbym znaleźć futerał a w nim skrzypce
na nich zagrać melodię, którą usłyszeć dziś chcę
aby umilkły wszystkie te zakłamane brzmienia
odeszły w głąb, w stronę zapomnienia
by iść do przeznaczenia po pięciolinii zdarzeń
kluczem wiolinowym otwierając drzwi do marzeń
bieg do wyobrażeń był wtedy moją siłą
znalazłem go, skrzypiec nie było
A gdyby tak namalować świat kolorami,
schować pomiędzy słowami, tak tylko pomiędzy nami
za oceanami fraz, upić marzeniami, zgubić czas
tańcząc ze wskazówkami śmiać mu się w twarz
nie bać się i zabić strach, topić w blasku spojrzenia
na przeznaczenia piasku już nigdy nie wracać
tu idąc po omacku, po pamiętniku świata snu
a gdyby tak namalować tam zeszyt w kratki
i farbą wolności pokryć istnienia kartki
wspomnienia klatki zamalować tęczą,
schowaną w pudełko, okrytą w codzienność
tam zostać na wieczność, odzyskać nadzieję
przykro mi... ten świat nie istnieje...
ja chcę odrzucić ten lament i poczuć dreszcze na plecach
odnaleźć szczęście, obiecać ci serce, więcej nie uciekać
teraz chłonę to co wraca do mnie lecz czas nie zawraca wspomnień
chciałbym zapomnieć, czasem chciałbym odejść
spalić marzenia, bo dla nich mnie już nie ma, odejść
w półmroku cienia, gasnąc jak spojrzenia, powiedz co to zmienia
że mnie nie ma, powiedz, gdzie granice przeznaczenia?
nie ma nic, tylko ta ściana zamazana bólem
wiesz ile mnie to kosztuje? chcesz zobaczyć jak smakuje?
może nie mam odwagi powiedzieć wam tego wprost
sam nie wiem, nie chce dalej w to brnąć znam siebie, zniknę ja zostanie sam głos muszę gnać, bo już nie wierzę w tu i teraz może tam złość i ból przestaną doskwiera gdy wśród losu dróg spełnią się marzenia sam nie wiem, chyba już nie umiem wybierać
nie rozumiesz? nie potrzebuję zrozumienia
ja zbyt wiele czuję, zbyt szybko kręci się ziemia
to już nie ma znaczenia, to wolna wola człowieka
lecz pozostaną wspomnienia, wyschną łzy na powiekach
czy to kolejny etap? już sam nie wiem, nie wiem nic
chcę iść przed siebie dalej żyć
znam cenę, samotność zadaje rany
nie mów mi o samotności, nie mów mi o więzach
już nie mam wątpliwości, wiem jak ból przezwyciężać
Czasem chciałbym odejść, znaleźć inną drogę
Zabić dziś egoizm w innych, przyczym nie znaleźć go w sobie
Nie opowiem ci o wszystkim, to nie spowiedź
świat bez uczuć jest martwy
Inni zdjęcia: Ja patki91gdTattoo mjtaJa patki91gdJa patki91gd... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24