Zidiociali:)

KOCHAM TO ZDJĘCIE! Zupełnie odzwierciedla nasze charaktery i spotkania. A swoją drogą to jakby się tak ktoś przysłuchał tym naszym rozmowom nauczył by się i dowiedział wielu ciekawych rzeczy. Rozmawiamy o takich życiowych sprawach, że aż czasem sam się dziwie! począwszy od wychowywaniu dzieci po zwiększanie kobiecego i męskiego libido. Myślę, że powinnięmy się częściej spotykać, zeby te nasze spotkania weszły na stałe do grafiku!

Ostatnio jak zresztą zawsze wiele się dzieje.

Staram się cłay czas dopracowywać i szlifować moje nie tak nowe, ale jeszcze niesforne dziecko: http://www.licencjanaslowa.blogspot.com

Czekam na wyniki konkursu literackiego, nie spodziewam się Bóg wie jakich sukcesów, ale jakiś płomyk nadzieji jest:)

Spędziłem cudowny tydzień w Zakopanym pod znakiem: dużo śniegu, dużo śmiechu, dużo radości i błogiego czasu spędzonego w gronie bardzo dobrych znajomych:) Jedyną wadą tego wyjazdu było to, że był za krótki.

Ferie za bardzo pracowite. Nie miałem wiele czasu dla siebie, żeby posiedzieć, nic nie robić, albo poczytać ksiązki. Muszę to jeszcze zmienić, zeby uratować ostatnie dni.

Nie mam najmniejszej ochoty na powrót do szkoły, pomimo iż nawte lubię tam chodzić na co dzień. Nie jestem gotowy na tę szkolną codziennośc, jaka by nie była to jednak szarą i przygnębiającą. Ratuje tylko Europera już w tym tygodniu ^^

Ostatnio odkrywam, że dużą radość sprawia mi najpier robienie, a później dawanie prezentów różnym osobom. Dziwaczeje!

Nutka na dziś (pochodzi z tajnych zbiorów Jagodziny): http://www.youtube.com/watch?v=dRPwFAoQwxc&feature=channel

całuję:*

EDIT: Nie wspomniałem nic o naszym dzisiajszym śniadaniu (moim, Juli i Ady). Przepraszam- MEA CULPA! Obudziłem dziewczyny o 11! i zjedliśmy parówki namiętności. Tozmowa także była taka bardzo życiowa.

W ogóle to ja mam same jakieś takie ostatnio życiowe rozmowy. Moze poważnieje i dorastam (dobra żartowałem!).