ach, to oto zdjęcie przedstawia Rybsko i Pepe we wdzięcznej czynności, jaką jest łapanie stopa :D gad jeden się nie zatrzymał -.- a droga przed nami długa była... z Bogdaszowic do Liberca. jakie to te ludzie niewychowane w dzisiejszych czasach. nawet to się nie spyta, czy podwieźć, gdzie podwieźć, tylko przejedzie nieszczęśnikowi koło nosa i szyderczo się zaśmieje. to tyle z moich rozważań na temat kierowców. czekam na jakąś powtórkę. albo nie - poproszę 2 razy więcej jackassów i hardcore'ów. słowem - załatw ktoś w najbliższej przyszłości następne bogdaszowickie party :[mruga]
suicide
W dodatku autostopowicze byli z Krakowa. Wersja oficjalna. Hmm.
Taaak, kolejny dzień mija i utwierdza mnie jednocześnie w przekonaniu, że powinnam żyć w jakiejś klatce, do której przynosiliby mi posiłki (o innych rzeczach nie wspominam, bo ktoś kiedyś zaskoczył mnie stwierdzeniem, że 'dziewczynki tego nie robią' - dobrze więc). Po pierwsze nie umiem nigdzie dotrzeć na czas i nawet, jeżeli do jakiejś tam czynności zostało mi, powiedzmy, 15 h, to ja już wiem, że nie zdążę. Głupie, nie? Dziś nie mogło być inaczej. Po drugie - czuję się, jakbym żyła za szybą. Nawet nie wiem, kiedy który jest i zapominam o urodzinach osób, które przecież są dla mnie ważne. Łapię się na tym, że nie mam pojęcia o prostych rzeczach, choć przecież wszyscy wkoło o tym mówią. Gdybym miała możliwość rozdzielenia się na dwa jestestwa, to to jedno powiedziałoby drugiemu "żal mi cię" i vice versa. W nocy nie mogę spać, przesypiam za to pół dnia, nie jem jak człowiek, rujnuję swoje wątpliwe zdrowie różnymi świństwami, ciągle jestem zmęczona, wpierdalam ibupromy jak tiktaki... I dobrze mi z tym. I nie, nie mam kompleksów. Ciekawe, kto był na tyle dziwny, aby to przeczytać :[okularnik] Tak się zastanawiam.... Czy jeżeli ktoś wygląda chujowo, to wypada mu powiedzieć? Bilet do Londynu w jedną stronę poproszę.
Lily